kezlok - 2012-01-25 15:09:18

http://wyborcza.biz/biznes/1,100897,110 … miany.html

(...)

Ratyfikowana umowa międzynarodowa jest stosowana bezpośrednio. Ona nie zmienia prawa krajowego: ona stanie się prawem krajowym. Minister Boni zadeklarował następującą procedurę: podpisanie ACTA, debatę publiczną i zgłoszenie klauzul klaryfikujących polskie rozumienie traktatu. Niestety, tej propozycji z dość oczywistych powodów nie można traktować poważnie. Mówienie o późniejszym zgłaszaniu klauzul jest nieporozumieniem, bo klauzule zgłasza się na etapie podpisu, a nie ratyfikacji. A nawet nieratyfikowana ACTA ograniczy nas w możliwościach kształtowania porządku prawnego, bo planując zmiany prawne będziemy musieli brać pod uwagę ich zgodność z traktatem. Innymi słowy: jeśli premier chce zabetonować nasz system własności intelektualnej, to wcale nie potrzebuje ratyfikować umowy. Wystarczy że ją podpisze.

Doskonale wiemy, że traktaty są najwygodniejszą - bo niepoddaną demokratycznej kontroli - drogą kształtowania niepopularnego prawa. Po podpisaniu ACTA pozostanie nam już tylko jedna droga: podążanie wytyczoną w tym traktacie drogą zwiększania represji, kontroli i powolnego odbierania swobód. Na końcu tej drogi czeka nas antyutopia lub rewolucja. Bądź jedno i drugie.

GotLink.pl